Od lipca więcej płatnych dróg w Niemczech

Z dniem 1 lipca w Niemczech w życie weszło rozporządzenie, zgodnie z którym w wzrasta liczba dróg objętych opłatami za przejazdy. Od jesieni obowiązkiem uiszczania myta zostaną dodatkowo objęte kolejne kategorie uczestników ruchu drogowego, w tym samochody ciężarowe o masie całkowitej do 7,5 tony.

Decyzję o zwiększeniu liczby dróg, które objęte zostaną poborem opłat za korzystanie, podjął Bundestag – niemiecki parlament. Do systemu

TollCollect od 1 lipca włączonych zostało 1100 km nowych dróg federalnych na terenie Niemiec, w tym odcinki, które nie są połączone z trasami wcześniej należącymi do systemu poboru myta.

Inna ważna zmiana, szczególnie istotna z punktu widzenia polskich przewoźników komercyjnych aktywnych na rynku naszego zachodniego sąsiada, dotyczy obniżenia limitu masy całkowitej pojazdów objętych obowiązkiem opłat. Do tej pory było to DMC 12 ton. Z dniem 1 października br. wartość ta zostanie zmniejszona do 7,5 tony. Dotyczy to zarówno pojazdów, jak i zestawów drogowych.

Kierowców czeka także konieczność przyzwyczajenia się do znowelizowanych reguł naliczania opłat. Wysokość myta zależeć będzie od liczby osi pojazdu oraz od poziomu emisji spalin. Wysokość kwoty należnej do zapłaty obliczana będzie satelitarnie za każdy przejechany kilometr. Niemiecki prawodawca rozważa też wprowadzenie osobnego cennika dla autokarów oraz uzależnienie skali opłat także o poziomu hałasu generowanego przez pojazdy. W planach jest też objęcie mytem samochodów dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony.

Nowe zasady dotyczące opłat za korzystanie z dróg w Niemczech to kolejne regulacje, które mogą utrudnić polskim firmom transportowych działalność na tamtejszym rynku. Wcześniej kontrowersje wzbudziły nowe przepisy dotyczące płacy minimalnej, które – jeśli weszłyby w życie – mogłoby zagrozić rentowności wielu nadwiślańskich firm
transportowych . Na razie jednak kontrowersyjne regulacje zostały zawieszone, gdyż - po interwencji polskich władz - zainteresowała się nimi Komisja Europejska. Zdaniem unijnych komisarzy ta próba obrony interesów własnych przedsiębiorców przez niemiecki rząd może stanowić naruszenie swobody przepływu usług, jednej z kardynalnych zasad konstytuujących wspólny rynek europejski.