Co zrobić po potrąceniu zwierzęcia na drodze?

Kolizja z dzikim zwierzęciem to zjawisko dosyć powszechne na polskich drogach. Może stanowić dawkę stresu nawet dla doświadczonego kierowcy. Jak zachować się w takiej sytuacji?

W wypadkach z udziałem zwierząt biorą udział nie tylko przedstawiciele leśnej fauny, ale także zwierzyna zagrodowa. Dlatego podczas jazdy przez las lub wieś najlepiej zdjąć nogę z gazu - mniejsza prędkość sprawia, że zwiększa się szansa na skuteczne hamowanie, gdy zwierzę wtargnie na drogę.

Co zrobić, jeśli dojdzie do najgorszego i zderzymy się z dzikiem lub sarną? Nie zawsze musi to oznaczać śmierć zwierzyny, ale zwykle tak dzieje się najczęściej. Po kolizji powinniśmy niezwłocznie się zatrzymać, a następnie włączyć światła ostrzegawcze i zabezpieczyć miejsce wypadku trójkątem. Następnie należy udzielić zwierzęciu pomocy poprzez wezwanie odpowiednich służby: policji, straży miejskiej (gminnej), straży granicznej, Służby Leśnej, Służby Parków Narodowych lub Państwowej Straży Łowieckiej. Nakaz poinformowania służb nakłada na kierowcę art. 25 Ustawy o ochronie zwierząt, a wykaz odpowiednich organów zawiera art. 33 ust. 3 stosownego aktu prawnego. Wezwanie pomocy jest nieodzowne z dwóch powodów. Po pierwsze: cierpiące zwierzę potrzebuje fachowej pomocy weterynaryjnej. Po drugie: ze względu na bezpieczeństwo pozostałych uczestników ruchu drogowego. Ucieczka z miejsca wypadku z udziałem zwierzęcia zagrożona jest karą aresztu lub grzywny, a ta może być dotkliwa - może sięgać do 5 tys. zł.

Zdarza się, że kierowca po potrąceniu zabiera martwe zwierzę ze sobą, aby uniknąć problemów. Czy wolno mu tak postąpić? W żadnym wypadku! Takie działanie łamie przepisy Ustawy prawo łowieckie z 1995 roku. W przypadku np. kontroli drogowej zostaniemy uznani za osobę, która bezprawnie przywłaszczyła sobie tuszę zwierzęcia. Grozi za to kara pieniężna, ograniczenie lub pozbawienie wolności (art. 52 ust. 2).